W poprzednich dwóch odcinkach pokazałam jak wykonać miniaturki domków oraz jak je ośnieżyć i przyprószyć mrozem. Teraz poznacie, jak wypełnić bombkę sztucznym śniegiem i jak skomponować krajobraz.
Zaczynamy od nałożenia kleju na wewnętrzną stronę bombki (pamiętamy oczywiście o jej wcześniejszym umyciu - patrz część 1). Oczywiście tylko tam, gdzie ma być śnieg. Klej ma za zadanie zwiększyć przyczepność śniegu do bombki.
Potem nakładamy szpachelką sztuczny śnieg wewnątrz bombki
Nakładamy go oczywiście w obu połówkach. Co jakiś czas musimy kontrolować, żeby jego poziom w obu połówkach był taki sam
Po nałożeniu wystarczającej ilości śniegu nadszedł w końcu czas na komponowanie krajobrazu. W wilgotny jeszcze śnieg wciskamy kolejno domki, drzewka i co nam jest potrzebne do stworzenia wymyślonego krajobrazu. Na kolejnych zdjęciach możecie zobaczyć powstawanie krajobrazu w moim wydaniu
|
Montuję pierwszy domek |
|
Drzewko liściaste |
|
i drugi domek |
|
który obsypuję śniegiem |
|
Choinka z bombkami i domek w drugiej połówce |
|
Pojawiła się choinka |
|
A tutaj gotowa druga połówka |
Teraz najtrudniejszy moment. Należy te dwie połówki ze sobą połączyć. W niektórych bombkach zawieszka jest wykonana tylko na jednej połówce i wtedy nie ma takiego problemu ze składaniem - nie trzeba dodatkowo trafiać z zawieszkami. Ja niestety zawieszki miałam na obu połówkach, więc składanie było dodatkowo utrudnione - wymagało niezwykłej precyzji. Składamy wstępnie obie połówki, żeby mieć jeszcze możliwość skorygowania. Musimy również wygładzić boki śniegu
|
Wygładzanie śniegu w miejscu łączenia |
A teraz ... musimy odłożyć przygotowane połówki i poczekać aż wyschnie sztuczny śnieg. Jeżeli tego nie zrobimy zmarnujemy swoją pracę. Dlaczego? Zamknięty sztuczny śnieg będzie wysychał, będzie się zwiększała wilgotność powietrza zamkniętego w bombce aż w końcu para wodna zacznie się skraplać. Na poniższym zdjęciu widać ten efekt
|
Efekt zbyt wczesnego zamknięcia bombki |
Jak już wyschnie, dwie połówki składamy. Jeżeli coś jeszcze nam przeszkadza, możemy sztuczny śnieg przeszlifować w miejscu łączenia. Na łączeniu przyklejamy wstążkę i ... gotowe. Tak wygląda w całej krasie. Więcej zdjęć
na blogu Urokliwisko Gohy.
|
Gotowa bombka w całej krasie |
Zimowy krajobraz w bombce - cz. 3 i ostatnia
Klimatyczna! super banieczka! :)
OdpowiedzUsuńSiostra
Bombka z krajobrazem czarująca i piękna :)))
OdpowiedzUsuńKurs czytelny - myślę, że skorzystam, dziękuję.
Pozdrawiam
Marta.
bardzo ładne,ja zamiast takiej ilosci śniegu daję połówkę bomki styrupianowej ,i pokkrywam pastą strukturalną bądz sztucznym sniegiem,przednia zabawa,pozdrawiam SALOMEA
OdpowiedzUsuńSALOMEA dziękuję, że podzieliłaś się z Nami swoim doświadczeniem, które wzbogaci Nas wszystkie w dodatkową wiedzę :) :) :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Świetny kursik,a a chwile podczas robienia takiej banieczki są milutkie ;)))
OdpowiedzUsuńSalomeo - wystarczy 1/3 styropianowej kuli, żeby niebo nie było za nisko ;P
pozdrawiam zimowo, ale cieplutko
Kurs przejrzysty i czytelny, serdecznie pragnę podziękować. Bombka rewelacyjna, wystarczająco czasu do świąt, więc i ja zainspirowana Twoim kursem takie wykonam.
OdpowiedzUsuńMam pytanie - czy miniaturki choinek można gdzieś kupić czy trzeba kombinować ze sztucznych gałązek?
Ciesze się bardzo, że kurs jest dla Was czytelny.
OdpowiedzUsuńMiniaturki choinek, które zastosowałam w bombce to choinki stosowane do makiet z pociągami. Oczywiście można też zrobić choinki ze sztucznych gałązek.
Tylko pamiętajcie. Śnieg musi wyschnąć zanim dwie części bombki zostaną połączone. Inaczej domki będą się rozklejać, drzewka (choinki) dlatego że maja w sobie drut będą rdzewieć a wszystko będzie zawsze zaparowane.
Jako fanka dekorowania bombek od środka, jestem pod wrażeniem :) bardzo ciekawa , kreatywna praca, można pofantazjować, zwłaszcza dla dzieci i nie tylko. Na myśl mi przyszły klocki lego ,domki z rtych klocków , dzieci uwielbiają takie kompozycje , kiedyś ,,uwięziłam " w środku jajka z plexi puchatego kurczaka , dziecko było zachwycone:)
OdpowiedzUsuńEfekt niesamowity :)!
OdpowiedzUsuńdziękuję za kurs- świetnie pokazałaś i wykonałaś bombkę. Dzięki za podzielenie się wiedzą,zabieram się do pracy! pozdrawiam Kruszyna
OdpowiedzUsuńSuper Kursik,faktycznie z kursikem u Migoschi daje "totalnie dużo wiedzy" w tym roku na pewno juz nie zdążę zrobić żadnej przezroczystej bombki (szaleję ze wstążkowymi), ale materiały już zbieram - domki i koncepcje na krajobrazy i zapisuję w notesie.
OdpowiedzUsuńDziękuję za kursik.
Agnieszka z Krakowa - dzisiaj TOTALNIE ZASYPANEGO.
mam pytanie -czy po wyschnięciu śniegu smarujemy go klejem przed złączeniem dwóch połówek, i ile schnie w przybliżeniu śnieg?
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Co do wysychania masy to wszystko zależy ile masy zostanie zastosowane i jakie są warunki w pomieszczeniu gdzie robiona jest taka bombka. Im więcej masy jest włożone do bombki tym dłużej będzie ona schła (może nawet 3-4 dni).
OdpowiedzUsuńKleju nie stosuję do sklejania wyschniętego śniegu.
Agnieszko z Krakowa proszę bardzo... ciesze się, że kurs się Tobie podoba. Po zrobieniu bombki z masą zobaczyłam jakie bombki zrobiła Migoschia. Uzgodniłyśmy, że (oczywiście za jej pozwoleniem) zrobię taki kurs pokazowy krok po kroku jak zrobić bombkę typu krajobraz zimowy na styropianie z zastosowaniem domków i miniaturek
OdpowiedzUsuńPozdrawiam z też zasypanego i zimowego miasta.
Przepiękne bombki,a ja żałuję,że takiej nie będę mieć w te święta:(ale za rok.....napewno nie jedną,pozdrawiam z zasypanego opolskiego:)
OdpowiedzUsuńsylwia
W ubiegłym roku, znalazłam sposób na skraplanie się pary wodnej wewnątrz. Nagrzewam dłuto i robię niewielkie dziurki w bombce, w miejscu łączenia. Później to miejsce przyozdabiam cienką tasiemką i nie ma śladu :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Magda
Super sprawa! Będę próbowała zrobić taką bombkę, choć nie wiem z jakim skutkiem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i zapraszam do siebie: http://rekodzielozdoby.blogspot.com/